kwi 05 2004

ZERWAŁA ZE MNĄ!!!† ŚMIERĆ!!!


Komentarze: 1
No to tak... "beer or not to beer" =)
byłem dzisiaj z mamą na zakupach, no i jak zawsze jak chodzimy na ciuchy, to ja musze połazić po sklepach, bo mi się nigdzie nie spieszy, mamuśka narzekała że nie mogę się zdecydować i że ona nie ma czasu... no to sie musiałem pośpieszyć i kupiłem sobie koszulke.... =) jak zobaczyła cenę to nie chciała mi kupić, ale ma się te swoje metody...
w sumie to wolę się cieszyć pierdołami niż siedzieć i się zastanawiać nad sobą i tym co się dzieje dookoła mnie...
"wiem że każdy dzień w obcym mieście to nie to samo, serce mówi śpiesz się tam gdzie twoje eldorado, i niech kierunku nie wyznacza ci horyzont, bo tak naprawdę iść dokądkolwiek to iść do nikąd"
dzisiaj chyba pojadę do Domi... ciekawe co dzisiaj będzie, czy będzie zmuła, czy będzie fajnie, czy się pokłócimy czy nie... qrwa sam już nie wiem co będzie... a chciałbym zeby się przynajmniej sprawa z nią wyjaśniła zanim pójdę na tą rozprawę... potem nie będę miał głowy do problemów... muszę przyznać że się boję... boję się że pójdę siedzieć...
wkurwiła mnie dzisiaj Justyna. wpadłyz Alą jak do siebie i najpierw do kibla, a potem Justyna do łazienki i zaczęła się smarować kremami mojej mamy, to ja się wkurwiłem i mówię "justyna wypierdalaj z tąd" no to sobie poszły...
"słychać z głośnika muzykę non stop to co robimy, to hip-hop, zróbcie pod sceną gęsty las rąk to co robimy to Hip-hop"
no i byłem... ale znowu zajebała... jak ja się z kimś umawiam to nie zmieniam zdania i nie zawalam... a jej najpierw nie było a potem się głupio pyta o co mi chodzi i mnie olewa... super... qrwa chciałem żeby było dobrze ale ja nie odstawiam takich numerów jak ona... najpierw nie widziałem jej 2 dni... bo ona musi na pole (a ze mną na polu nie można posiedzieć???) a potem bo (niby) dopiero o 19 wróciła i się jej nie chciało... ale ja nie jestem Beńka no to może mnie olewać... dla niej to tylko jej best friend benia się liczy i nikt poza tym... dzisiaj wróciłem do domu o 18, bo ona nie ma czasu żeby ze mną siedzieć...a wczoraj mi mówi żebym przyszedł... =/ esh... kończę... nic tylko † † † i w końcy to zrobię... bez kitu...

 

*fido* : :
06 kwietnia 2004, 22:42
po pierwsze!....nie niby o 19 dopiero do domu wrocilam tylko tak wlasnie o 19 ..bo nawet pani basia jechala z panem robertem do babci na smoczke i nas odwiezli do domu!... :(

Dodaj komentarz