Komentarze: 3
Jestem tworem bez imienia...jestem
rana w boku swiata...ale jestem tez
uosobieniem nieznanego...tym nieznajomym
ktory zgodnie z twymi dziececymi modlitwami
mial przyjsc...przyjsc i zabrac cie...
nazwac sliczna...i uniesc bezbronna z ulicy...
uniesc w samo okno Nieba...Jestem toba...
toba podatnym na udoskonalenia...Jestem
czym jestem...nie znam nikogo podobnego do mnie...
ale wlasciwie dlaczego mialbym byc inny...
dlaczego mialbym byc wyjatkiem...wszyscy jestesmy
ksiegami krwi...pod sniezna biela kart tetni krew...
krew gotowa wytrysnac szkarlatna fontanna...