Archiwum luty 2004


lut 29 2004 Kolejny stracony dzień
Komentarze: 4

Przed kfilkom zjarałem szluga...
cauy dzionek przekisiuem w pokoju i myslauem sobie o mojej kofanej D. =*
przed kfilom wyszuem z pokoju żeby napisac notke...
normalnie wstauem sam o 9 rano i poszuem z pieskiem, potem do koscioua na 10:30 a potem siedziauem w pokoju...i myślauem o niej...
wczoraj byuo tak zajebiście...
tylko J. dymiua do żula z Gryfu i sie do mnie dojebali..
=/ mają muzgi...
no ale sie wszystko dobrze skończyło...=) bo źle nie moguo...=)
Acha pytanko do D. ... Napisz mi co sądzisz o moim ostatnim kawauku??? ale tak szczerze i rozwiń i uzasadnij wypowiedź...
dzisiaj ta padlina B. zostawiła m i na gg inteligentną wiadomosć: " masz wpierdul i to pożądny" No COMMENTS ... =D Droga beniu: " Chujem w  twarz, tą zabawe znasz.."
ale czuje się chujowo w stosunku do D. Bo ona siem przyjaźni z Beńką a ja mam z niom jebudzką kose...
no ale Brud nie wybiera, wybierz pickera =D
Dobra spadam nara!
Szczałeczka >>--------------------->

*fido* : :
lut 25 2004 BEZNADZIEJNA SYTUACJA!!!
Komentarze: 3

Kurwa cały świat mi się wali...jak z Dominiką mi się zaczyna pomału układać, to znowu w domu mi się jebie...KOCHANIE PRZEPRASZAM ŻE DZISIAJ BYŁEM TAKI NIEMIŁY, TO NIE BYŁA TWOJA WINA, WIEM ŻE ŹLE ZROBIŁEM, ŻE BYŁEM CHAMSKI I PRZEPRASZAM CIĘ ZA TO!!!
Dzisiaj jebudzko pożarłem się z mamą, no i kazaua mi siedzieć w domu, a ja pierdolnąuem drzwiami i poszłem, to zara zadzwoniu tato, żebym do niego do roboty przyszedł, ja na to że o 12 musze być w domu, bo sie umówiuem...no i jak mi zacząu mówić to wkońcu nie wytrzymałem i ze łzami w oczach wypadłem ze sklepu na ulicę i poszłem do domu...
Poryczałem się no i chuj z tym...a ulicą szli ludzie i się na mnie tak głupio patrzyli...NO I CO KURWA??? CO WAS TO OBCHODZI??? W JEDNEJ CHWILI CAŁE MOJE ŻYCIE SIĘ PIEPRZY TO CHYBA MOGĘ IŚĆ ULICĄ I RYCZEĆ NIE??? CHUJ WAM DO TEGO!!! tak centralnie szłem ulicą i ryczałem...
ale nie mam zamiaru pisać co mi mówił ojciec...
wróciłem do domu 12:14 chyba. Noi siedzę i ryczę...
czekam...wkońcu mi trochę przeszło i przyszła do mnie moja kofana Dominika=) a ja (głupi pojebany skurwysyn) tak chamsko się odzywałem i wogóle...=( Boże zabierz mnie z tąd †...
=,( ...ja już przegrałem życie... co mi zostało??? NIC kompletnie nic...
Szkoła zawalona, problemy z prochami, tylko się włóczę jak głupi po tym zajebanym Mielcu =(
I kurwa z głupoty piję albo pakuję sie w jakieś gówna... ciekaw jestem co wykombinuję tym razem...LUDZIE ZROZUMCIE ŻE TERAZ CZEKAM NA ROZPRAWĘ!!! PAŁKERS POWIEDZIAŁ MI ŻE ZA COŚ TAKIEGO JAK JA ZROBIŁEM CZYLI ZA UDOSTĘPNIANIE NIELETNIM( SPOKO ŻE TAK NAPISALI O MOICH KUMPLACH- JEDEN W MOIM WIEKU, DRÓGI ROK STARSZY) ŚRODKÓW ODURZAJĄCYCH BEZ KORZYŚCI MAJĄTKOWEJ OD 3 LAT WZWYŻ, ALE MNIE CZEKA ALBO POPRAWCZAK( NIEMOŻLIWE JEŚLI NIE BĘDĘ ŚCIEMNIAŁ W SĄDZIE) ALBO KURATOR( NA 2-3 LATA) ALBO POPROSTU ZAWIASY... no i co wy na to??? jestem pierdolony kryminalista, bandzior bez skrupółów, ja nawet starszych nie szanuję a co dopiero obcych ludzi...i stary mi zadał całkiem sensowne pytanie: CO DOMINIKA WIDZI W KIMŚ TAKIM JAK JA??? PRZECIEŻ JA NIE MAM JUŻ NIC...JESTEM BEZNADZIEJNY=(...
JA NIE WIEM JUŻ KOMPLETNIE CO MAM ROBIĆ!!! PISZCIE COŚ!!! Co o tym sądzicie, jakie macie pomysły, co możecie mi doradzić...BŁAGAM każda pomoc się liczy w moim przypadku...
† BÓG Z NAMI PRZEGRAŃCAMI †

*fido* : :
lut 23 2004 ???
Komentarze: 0

Zając nie wie co mam napisać i ja też nie wiem co mam napisać to narazie nic nie napiszę...

Tak czasem bywa....

Że zdechua ryba puywa....

Ale mam najebane =)

 

*fido* : :
lut 22 2004 Co DZIŚ???
Komentarze: 1

No i znowu zaczyna mi się układać z Dominiką... chociaż sam nie wiem czemu, ale mam przeczucie, że zaraz, za tydzień, za dwa znowu się coś zjebie =/... Dzisiaj siem z nia nie widziałem, bo musiałem jechać z rodzicami do prababci... pożarłem się z nimi, dostauem od ojca w łeb, ale iść musiałem...
no i się wkurwiłem i kosa z rodzicami =/...cały czas siedziałem i myślałem o moim suoneczku =*
Na szczęście jutro siem zobaczymy...
No ale zarobiłem dyszke...

Jak sobie wróciłem do domku, to wziołem Piesa i poszedłem na fajke... =/ takie miałem wkurwienie, że nie mogłem być chociaż się umówiłem, że u babci z nikim nie gadałem i cały czas siem kłuciłem z bratem, mamą, ojcem... siedziałem i zmulałem i mnie coraz większa kurwica wzięła... normalnie nie mogłem wytrzymać...

No i to by było na tyle dzisiaj... =/ idem siem kompać i zajarać szluge, a potem coś poczytać i spać...

przerabiam "Władcę pierścieni" 6 raz =D...

PAPATKI!!!!  ^__^

*fido* : :
lut 21 2004 O HIP HOPIE!
Komentarze: 4

 

Ile razy sie zastanawialem jak to jest z Hip-Hopem w Polsce??? Dziesiatki, setki miliony razy to pytanie wracalo do mnie i do tej pory nie znalazlem jednej sensownej odpowiedzi jak to jest ze mna i Hip-hopem... tyle razy zastanawialem sie co mnie w nim tak pociaga, co do tej muzy czuje, czemu slucham, czemu tworze? bo takie fakty, ze ta muza mna zawladnela... nie wiem czemu ale nie lubie sluchac innej muzy, nawet HH zza oceanu mnie tak nie buja jak polski... Francja, niemcy?? moge posluchac, ale jeden, dwa kawalki, a reszte traktuje z pewnym dystansem... a polski??? slucham masy ludzi:Chlopakow z szarego tlumu, Pezeta, Peji, Ideo, Borixona, Bolca, Fisza, O.S.T.R., Płomienia 81, Trzeciego Wymiaru, Meza, Tedego, K.A.S.T.A skladu, Killaza, 18L, Deki, Paktofoniki, Kalibra, Grammatika, Wzgorza Ya-Pa 3,
Liroya, Naglego Ataku Spawacza, Fenomenu, PWDR, O$ki, Debca, Ascetoholixa, Duze Pe, Hadesu LS, Pona, Karramby, Ko17, Sumpta 3 grosze, Owala, Familji HP, PWDRa, MOR W.A., Tymona itp. itd. cdn. nie chce wymieniac wszystkich bo zajeloby to strasznie duzo miejsca...
Mowia ze ta muzyka psuje mlodziez, ze przeklinaja, ze sa cpunami, ze namawiaja do zlych rzeczy, ze nastawiaja przeciw policji...
A prawda jest taka ze chlopaki i dziewczyny(pozdro dla dziewczyn z Pareslow) pisza, mowia o tym jak jest naprawde, nie spiewaja z dupy wysranych tekstow ze kochaja marzenke, czy ze dziewczyny lubia braz ani o tym jaki biust miala Baska... Pisza o tym co jest, o szarym swiecie, o zyciu w blokach, w swoim miescie, pisza o tym o czym warto pisac, mowia co chca nam przekazac, rymuja o rzeczach ktore maja dla nich jakas wartosc, o tym jak bylo kiedys, jak jest teraz, niektorzy ostzregaja nas przed popelnianiem jakis bledow, przed robieniem glupot, mowia ze zawsze jest jakas nadzieja, mowia o naszym chorym spoleczenstwie. I to nie prawda ze prawdziwy HH moga robic tylko ci ktorzy zyja w biedzie, w blokowiskach, ktorych zycie traktuje z buta... HH jest otwarty dla kazdego kto ma cos do przekazania... Ci wszyscy ktorzy mieli cos do wyrazenia i wyrazili to w ten sposob zrobili to nie dla tego ze Hh jest modny czy cos tylko chcieli to zrobic w ten sposob... ja tez wybralem HH ale nie robie tego na sile mam wene to rymuje, mam problem to nieraz proboje go wyrazic w ten sposob... Amen†

*fido* : :